Nikt nie będzie stawał obcy po twej stronie
prędzej sam w ciszy się zdołasz obronić
a wewnętrzny kryształ przekłuwany na oścież
wiele jeszcze ciosów wytrzyma
Chłonie wiecznie nie przesycona gąbka naszych zmysłów
te spaliny które próbują od środka wyniszczyć...
Zakręć się w swoich czterech ścianach
niech cudownie ciepły będzie ten kąt
gdy samotności dusza oddana
może tonąć we łzach
obnażyć stopy przed podłogą
i cicho zanucić
pod słowa smutne i miękkie
jak wypowiadający je głos...