[15432815]

Gdzie jesteś, kiedy wewnętrznie znikam, umierając z tęsknoty... Pustka bolesna i dogłębna rozszerza mi się niczym wirus od serca wgłąb aż pod skórę, aby wsiąknąć w spływające po policzkach łzy. Tylko wyrazy łez. Jesteś duchem. Jesteś duchem? Powiedz tym mrocznym myślom i wspomnieniom, których mieć nie mam prawa - niby wizjom, żeby poszły, przestały wypruwać ze mnie resztki światła... Jestem sama. Sama ze wszystkim. Czy on miał rację, mówiąc, że sama tego nie uniosę. Resztki mam sił. Chociaż drżą ręce...


Najbardziej bolesna myśl zwieńczona przez łzy uleciała otwartym oknem, zostawiając szramę na duszy. Czy miałeś kiedyś to uczucie, gdy nie przemawiał do ciebie żaden element składowy świata. Kiedy nogi niosły cię, nie wiedząc jak, chwiejnie. Wbijałeś paznokcie w skórę i zaciskałeś pięści, aby tylko nie wypuścić z oczu łez. Nie pokazać ich nierozumiejącym trawom, drzewom, ludziom. Być niewidzialną w każdej sekundzie swojego istnienia. Zniknąć we własnym cierpieniu. Dobiec do dalekiej przestrzeni, zamknąć się w samotności i nareszcie - odpuścić. Przestawać zadawać sobie ból powstrzymywaniem emocji. Rozluźnić ucisk własnych kończyn, puścić twarz i ręce...

https://www.youtube.com/watch?v=oilZdcOb90A

sun07

sun07 2011-06-12

woooow...niesamowite !!!

dodaj komentarz

kolejne >