Burza trzyma się kurczowo naszych palców
idzie płomień gdzieś krok w krok z piorunem
Stara wiejska baśń nie pozwala zasnąć
Niechże już noc ta owinie się całunem
Ostry wiatr skruszył kamienne okiennice
Czyjaś twarz wtuliła się w moje ramię
Jeszcze nie raz melodię grzmotu zagłuszę
Nim zejdę wraz z chmurami w niepamięć...