Wcielając siebie
w tę bezduszę
pustynną
wiatrem parzącym skórę
Bezduszę
Bo dusza pode mną
Anioł pożegnał mnie
znakiem krzyża
A ten potwór
który od dawna już
we mnie mieszkał
zawładnął tym czymś
co pozostało
Jeszcze wcześniej
zdążył pokąsać mi duszę
Zmiażdżyć serce kopytem
Wydrapać oczy
Błądzę po parzącym piasku
przestając czuć
zatrzymuję się w pustce
I tęskno mi ból
Obdzieram siebie
ze skóry
W obłędzie bezczucia
Upiorzę
xskullx 2008-10-18
Buuuuu....czemu takie...?
mucha7 2008-10-19
ooo szoook...a teraz to siem przestrazylam ;) :* :))) sliczna wampirzyco :* :)))