A niedługo może co nieco z sylwestrowej nocy...
-----------------
Zakotwiczyłam się w Twoją obecność
na palcach chodzę
nie stawiam obcasów
posłyszysz tylko mej sukni trzepot
i myśli głośne burzą z twych obrazów
Ewoluowałam przy tobie
nie ćmą już tylko będąc
światłem mi jesteś, jesteś mi mrokiem
kwiat, łodyga, liść, korzeń, piekło...
Cisza...
Korytarz skradanych przez się kroków...
Wspomnę cię, nie widząc, czemu
wznosząc oczy ku letnim gwiazdom
Ujrzę cię w odbiciu pod ziemią
raj dla oczu, dusza stąpa piekło...