był taki piekny że rzuciłam obrywanie porzeczek i pobiegłam do domu po aparat mało nóg na schodach nie połamałam i tylko się martwiłam czy mi nie ucieknie,pstryknęłam kilka fotek,zostawiłam kozioroga w spokoju i wróciłam do obrywania porzeczek
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]