Byłem wilkiem w potrzasku
Odgryzłem łapę o brzasku
Wolność gęstą czerwienią
Pokryła moje kły
Uciekłem ranny
Strach, ból i trzy łapy
W amoku biegnąc
Oprócz krwi spijałem łzy
Wyłem do księżyca
I prosiłem o litość
Kiedy głód i łatwy łup
Przywołał gończe psy
Wilk wolny, wilk kaleka
Miałem trwać, nie uciekać
Karmiłem wilka
Którego psy rozszarpią dziś
dodane na fotoforum:
friegem 2016-06-12
Rooooobercik :D
friegem 2016-06-12
Wilki dwa....lubię