Aniołami są ci, którzy promieniują dobrem. Ich pojawienie się wnosi radość, dobro i piekno w zycie. To, co było umarłe, powraca do życia, jawi się cząstką radości raju. Oni właśnie są prawdziwymi ludźmi, z ciała i z krwi, im zawdzięcza świat swoją równowagę. W zetknięciu z nimi, odczuwa sie odrobine tej niezgłębionej tajemnicy Dobra, które poprzez wszystko zmierza do człowieka. W nich żyje odczuwalna Miłość, która pragnie cię objąć, kiedy masz problemy i jesteś bezradny. Ci ludzie posiadają jakby niewidzialną, lecz bardzo wyczuloną "antenę", która przechwytuje sygnały wołających o pomoc, wzbudza natchnienie, a nawet rodzaj wewnetrznego nakazu, przyjścia do potrzebującego z pomocą, z radą i dobrym słowem.
Takiemu człowiekowi powiesz: "Ty jesteś moim ANiołem". Obojętne, czy to mężczyzna, czy kobieta. Wiek, ani pochodzenie też nie grają tutaj roli. Doświadczasz ludzkiej dobroci, a to jest zawsze wspaniałe, bo rozjaśnia horyzonty smutnego życia, usuwa zmartwienie, dodaje otuchy w zwątpieniu.
Owi "aniołowie" nie przychodzą na zamówienie. Zjawiają się nieoczekiwanie. Niekiedy ledwie zauważeni, wskazują ci drogę i znikają. W swoim życiu spotkałem wielu takich "aniołów".
Bywa, że zatrzymują się na środku ulicy, wychodzą spośród gromady ludzi, podają pomocną rękę, rozwiązują problem i znowu znikają we wirze ulicy, bezimienni, nieoczekujący podziękowania.
Bogu dzięki, że tacy "aniołowie" są jeszcze na naszej ziemi. Niestety, jest ich jednak stanowczo za mało. Stąd tyle zła, tyle nieszczęścia i biedy wokół nas. Dzisiaj Pan Bóg szuka "aniołów" wśród ludzi.
Bądź jednym z takich "aniołów". Patrzysz w tej chwili na jednego z nich.. :DD
Ja jestem jego świadkiem .