seria: relacje

seria: relacje

davie

davie 2014-10-10

Energia przekazywana przez dziecięce rączki
jest bezcenna....!

szymeki

szymeki 2014-10-11

Prawdę mówisz Ewuś, ta energia, to błogosławieństwo w wykonaniu tej małej osóbki ;)
Tak nawiasem mówiąc, każde rączki maję tę samą moc - mówi o tym bardzo często Stary Testament. O błogosławieństwie - każdy może błogosławić i to w sposób bardzo prosty.
Tu jednak jest wyjątkowe błogosławieństwo!! A trwało długo :D
Od razu mi się skojarzyło, że jakiś czas wstecz w Polsce, pytano siebie 'ile masz pociech', 'gdzie masz swoje skarby?' :)
O dzieciach mamy mówiły (i niektóre mówią nadal lecz jest ich teraz trochę jakby mniej) - moje szczęście, moje wszystko i maja rację :)
A ciążę nazywano stanem błogosławionym.
Powszechnie słyszę dziś w zwykłych rozmowach, kobiet, nawet matek - "byleby tylko nie było problemu", trzeba uważać, bo będzie problem.
A wiedza na temat "usuwania problemu", jest jakby czymś, co każdy powinien wiedzieć, znać a nawet czuć się ekspertem w tej dziedzinie.
Ja rozumiem odkrywanie przez nauki ...

szymeki

szymeki 2014-10-11

Ja rozumiem odkrywanie przez nauki biologiczne i nie tylko, mechanizmów rządzących naszymi ciałami i fizjologią, lecz nie rozumiem strachu przed dziećmi... :D!
A zwłaszcza ich rączkami, prawda? :)

davie

davie 2014-10-11

Prawda!

dodaj komentarz

kolejne >