Nr 15 :)

Cukiernia Zagoździński -Na Górczewskiej -

Specjalnością tej cukierni, znajdującej się przy ul. Górczewskiej 15, są właśnie pączki. Legenda głosi, to właśnie do tej cukierni Marszałek Józef Piłsudski wysyłał po słodycze swojego adiutanta.

Pierwszą cukiernię pan Zagoździński razem z żoną otworzyli w 1925 roku. Powstała ona przy Wolskiej 53. W 1930 przeniósł firmę do znacznie większego lokalu przy Wolskiej 66. Podczas Powstania Warszawskiego dom, w któym była cukiernia spalono. W maju 1945 roku Zagoździńscy wrócili do miasta. Razem z innymi lokatorami odbudowali dom. W roku 1973 na skutek powiększenia sąsiadujących z cukiernią państwowych sklepów, Dzielnicowa Rada Narodowa usunęła Zagoździńskiego, dając lokal zastępczy przy ulicy Górczewskiej 15. Lokal był mniejszy, więc produkcja została ograniczona tylko do wyrobu pączków. Obecnie cukiernię prowadzi już czwarte pokolenie!

Dla wielu z Was ta cukiernia to ostatnie takie miejsce w Warszawie. Cukierenka znajduje się w starej kamienicy i zajmuje dwie skromne witryny. Jedna służy za wystawę - wdzięczą się tu do przechodniów rumiane pączki, druga witryna połączona jest drzwiami prowadzącymi do skromnego wnętrza. W środku czas zatrzymał się jakieś 60 lat temu i na pewno można by tu kręcić scenę z np. - Przygody na Mariensztacie - bez zmiany dekoracji. Zgrzebnie, skromnie, ubogo wręcz i z boazerią. W ofercie zaś wyłącznie pączki, ale za to jakie. Pieczone na smalcu..? ;) Pakowane w szary papier, przewiązany sznurkiem. - Te pyszne pączki - to za mało powiedziane. Mięciutkie, rozpływające się w ustach, z porcją świeżej marmolady. Czujemy od razu, że recepturę wypieku traktuje się tu poważnie i przechowuje w pamięci z pokolenia na pokolenie.

-Pączki sprzedajemy od poniedziałku do soboty od godziny 9 do ostatniego pączka.- ;)

Pracownia jest nieczynna :

od 01 lipca do 31 lipca (urlop)
w Środę Popielcową
w Wielki Piątek
w Wielką Sobotę
w Wigilię
dwa dni po Świętach Bożego Narodzenia i Świętach Wielkanocnych.