... na stronie Fabrica Librorum znalazłam wierszyk dla myśliwych:)...autor wawel
Żył raz sobie w pewnej puszczy, myśliwy niezdarny,
Wziął psa swego oraz strzelbę i poszedł na sarny!
Zajął swoje stanowisko, bez ruchu zastyga,
"Musi przynieść jakiś efekt, ta cała fatyga"!
A, że wzrok miał już nie taki, no i lata swoje,
Zaczął siebie przekonywać - "ja tu nie wystoję"!
"Choć postawa jeszcze dobra, mam trochę nadwagi,
Ale jedno wiem napewno, nie brak mi odwagi"!
Pies przyjaciel jego wierny, zamerdał ogonem,
"Ja to pana mam mądrego, do tego z fasonem"!
Lecz myśliwy, był niezdarny - nieuwagi chwilka,
Zamiast mierzyć do sarenki, wymierzył do wilka!
Wilk wyszczerzył swoje zęby, bardzo groźnie warczy,
"Jak kłopoty masz ze wzrokiem, to strzelaj do tarczy"!
A myśliwy- myśli sobie - "postoję chwil kilka,
I cichutko się wycofam, by nie drażnić wilka"!
Jak pomyślał, tak też zrobił, biorąc za pas nogi
"Może zdążymy na obiad, choć to kawał drogi"!
I przypomniał sobie biedny, co żonka mówiła,
Że na targu tlustą kaczkę wczoraj zakupiła!
Pies ożywił się szalenie i radośnie szczeka,
"Pośpiesz, że się ty niezdaro, pani z kaczką czeka"!
Lecz myśliwy, chociaż głodny, nie przyśpiesza kroku,
Bo do domu z pustą sakwą, wraca, jak co roku!
"Sakwa pusta, cóż tu robić, może mi wybaczy,
Cóż, spróbuję się przed żonką, jakoś wytłumaczyć"!
I wracając z eskapady, zebrał polne kwiatki,
Będą one dla kochanej żonki mej, Agatki!
Lecz na progu, cóż to znaczy, nie wita go żonka,
Nie spodziewa się tak wcześnie, swojego małżonka!
Więc do domu cicho wchodzi, wycierają nogi,
A tam żonka, jego własna, "przyprawia mu rogi"!
Od tej pory, proszę państwa, nie lubi rogaczy,
Bo, gdy raz przed lustrem stanął, jelenia zobaczył!
dorka38 2009-04-04
świetneeeee... a kwiatuszek choć rogaty, bardzo urokliwy... :))))))
setulow 2009-04-04
fajnie złapałaś , miłego wieczoru :)
danka19 2009-04-04
Piękny rogacz, i zdaje sie nie przejmować, że jest rogaczem, pozdrawiam serdeczniei miłej niedzieli życzę.