relisys 2009-05-26
1 klasa :)
wero01 2009-05-26
świetne!! podoba się:))
serge 2009-05-26
kiedys to kon czekal pod oknem, ale i na rowerze mozna uciekac
jakby co..... :))
turpis 2009-05-27
Codziennie rano tamtedy przejezdzal swoim rowerem w drodze po mleko i bulki...zawsze mijajac jej okno wrzucal tam do niej swoje spojrzenie...czasami wygladala przez okno oparta lokciami na poduszce i kiedy przemykal slyszala jak nienaoliwiony lancuch ocierajac sie o tryby piszczy przy mocniejszym nacisku na pedaly. Dzisiaj bylo inaczej. Wyszla przed dom i czekala specjalnie na niego. Miala szczescie, ze jej nie rozjechal zatrzymujac sie tuz przed nia. Trzymal wciaz kurczowo reke na hamulcu, wpatrujac sie maslanymi oczami w jej warkocz, ktory specjalnie dla niego dzisiaj zaplotla. Pili teraz oboje u niej herbate a kiedy zapytala czy jadl juz sniadanie, wiedzial, ze spozni sie do pracy. Jego rower przymilnie ocieral sie o sciane jak kot, ktory laknie pieszczot...