Cóż nam pozostanie gdy zniszczymy rzeki,
I gdy w tych kanałach będą płynąć ścieki?
Gdzie odetchnie wędkarz po pracy zmęczony?
Gdzie się schowa wtedy, piękny ptak chroniony?
Co z dorobkiem życia, tych co dom w dolinie?
Co gdy rzeka wzbierze, co gdy człowiek zginie?
Inwestorze głupi, urzędniku z głową w chmurce,
Zostaw rzeki dzikie, buduj się na górce.
Wielka woda podtapia łąki, pola, lasy,
Wielka woda wylewa na swoje terasy.
Dolina należy do rzeki, tak było, jest i basta,
Kto melioruje prowincje – ten zalewa miasta.
© Krzysztof Dmyszewicz