flona 2013-11-08
LISTOPAD - owo...
Na ulicach bezbarwnie, ponuro,
wiatr tarmosi drzewa za konary,
otulam się szczelniej płaszczem
a krajobraz coraz bardziej szary.
Dni się wloką znużone, nijakie
brakuje im słońca promieni,
zniechęcony popadam w apatię
choć dopiero jest środek jesieni.
Moje ego nostalgia przygniata
smętne myśli cisną się do głowy,
nie znajduję krzepiącej energii
w sercu klimat mam listopadowy.
/z netu/