niusia1 2020-09-25
będzie wesoło!!!
keisidz 2020-09-25
Gość w dom - woda do zupy. Na szczęście dzisiaj goście to już nie dopust, także pod względem zaprowiantowania. Ale pamiętam swoich gości, jeszcze z DDR, którzy przyjeżdżali tu chyba tylko po to, żeby się odjeść. Jeżeli baba potrafiła zniszczyć na śniadanie jajecznicę z 5 na boczku, to ja do dziś podziwiam.
tebojan 2020-09-25
Re; Keisidz;
W niektórych stronach mówią; "gość w dom, baba w ciąży".
Nie wiem w jakim okresie miałaś gości z DDR-u ale dziwię się temu ich łakomstwu.
Przebywałem tam i pracowałem przez 34. miesiące i co się dało i na drzewo nie uciekało -wiozłem do domu. Półki w ich sklepach uginały się od towarów.
Pięć jaj na boczku to jest pikuś-tyle mogę wtrynić.
styna48 2020-09-25
Goście to zawsze dla mnie przyjemność , cieszę się, że pamiętają , jest z kim porozmawiać , pośmiać się, pożartować, bo nie samym *chlebem* człowiek żyje.