Widok z mojego okna

Widok z mojego okna

Maluję życie
Maluje sobie życie
Kolorami z tęczy.
Unoszę się w błękity,
Błądząc gdzieś myślami
Pełna euforii.
Otulam się zielenią
Kiedy mam nadzieję,
A czerwienią płonę
Gdy z miłości mdleję.
Szarością powlekam
Smuteczki i żale,
Radości nawlekam
Jak barwne korale.
Tych,co odchodzą
W nieznane obszary
Żegnam cichą modlitwą
I kolorem czarnym.
Otaczam się kolorami...
Mieszają się barwy,
Tonacje,odcienie,
Podziwiam ich piękno -
Z nimi się starzeję.

rroxana

rroxana 2011-10-26

fajne ujęcie:):) zastanawiałam się gdzie to jest:):)

dodaj komentarz

kolejne >