konik0 2011-07-05
.....pliszka nie pliszka.... zawsze to ptak...a propos... ptaka..."Uczniowie mieli w domu przygotować wiersz o ptakach. Jaś dumny ze swego dzieła zgłosił się na ochotnika : Ojciec wrócił wczoraj narąbany jak szpak na schodach wywinął orła w progu puścił pawia, z nosa wyleciały mu dwa gile, poszedł dalej pic na sępa i padł jak kawka.........no cóż...życie...
daniell 2011-07-06
odpoczywa po polowaniu na owady... i znowu szczesliwa chwila*
kaka18 2011-07-06
Super!