Daisy jest już po zabiegu. Oficjalnie została "suką bezpipną" ;) i nie musi się już martwić o antykoncepcję...
Innymi słowy: teraz czekają ją już tylko same przyjemności :D
Była dzielna, spokojna i grzeczna.
Wyniki z krwi wręcz książkowe. Bardzo zdrowy pies, z czego się niezmiernie cieszymy :)
Wybudziła się szybko, a operacja przebiegła bez żadnych komplikacji.
Nie wymiotuje, nie piszczy, nie robi problemów.
Drypta i merda ogonkiem.
Dopisuje jej apetyt.
Jak widać na załączonym zdjęciu, dziś - wyjątkowo - wprosiła się na spanie pancia :)
Tylko co on teraz pocznie? Czyżby czekał go dziś psi kojec?
dodane na fotoforum:
szychax 2008-07-11
suuuper!! strasznie się cieszymy:) i wraca szybko do zdrowia, żebyś mogła brykać, skakać i wariować :)
prelud 2008-07-12
Kochana psinka:-)) A my się cały czas wahamy.... nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to jakby okaleczenie suczki.... :((
jeanette 2008-07-12
Shirka mojej koleżanki też została wysterylizowana, ale nie poszło tak gładko. Przy pierwszym podejściu narkoza na nią nie zadziałała, musieliśmy odczekać dwa tygodnie i pan weterynarz zastosował inną narkozę. Powiedział, że pierwszy raz coś takiego mu sie przytrafiło.
Pozdrawiam i życzę suni szybkiego powrotu do zdrowia :)