Uważam, że używanie kolczatki jest pójściem na łatwiznę.
Nie należy uczyć psa jak unikać bólu, a jak zasłużyc na nagrodę
Kolczatka wyrządza psu ból i szkodę, i to nie tylko temu psu, który ją nosi.
Dziś moja Teyla i mój ojciec padli ofiarą kolczatkowania psów.
Łapa mojego psa zaklinowała dziś dziś w kolczatce innego dużego psa.
Mój szczeniak wisiał bezwłagnie przy szyi innego psa.
Ogarnięty bólem i przerażeniem pogryzł dotkliwie mojego ojca.
Teyla przechodzi obserwację!!!!
Mało kto wie do czego służy kolczatka.
Kolczatka powinna być narzędziem szkoleniowym stosowanym w ostateczności i krótkotrwale.
Kolczatka powinna być zakładana bezpośrednio za uszami psa, a nie na szyi.
Kolczatka służy do pokazania psu, że nie należy ciągnać, a za każdy powrót do nogi właściela, po ukłuciu, pies powinien zostać nagradzany.
Kilka takich sesji pokazuje psu, że ciągniecie nie opłaca się, a chodzenie na luźnej smyczy tak.
Następnie KOLCZATKA LĄDUJE W KOSZU !!
Kolczatka NIE JEST obrożą, i nie powinna być w tym celu używana.
Kolczatka NIE MOŻE być używana w takich temperaturach jakie mamy obecnie.
Kolczatka NIE JEST pozytywną metodą nauki chodzenia na luźnej smyczy
Zamiast kolczatki używajmy narzędzi pozytywnych:
- gentle leader
- szelki treningowe
- SZKOLENIE
!!!
dodane na fotoforum:
kamis 2010-01-28
Święte słowa! Teyla nie jest pierwszą i niestety nie ostatnią ofiarą ludzkiej głupoty... Moja Lorka mogła stracić oko przez idiotę, który nie dość, że puszcza psa w kolczatce, by się bawił z innymi psami, to jeszcze w wywiniętej na drugą stronę!!!
aksed 2010-01-28
również ZDECYDOWANE NIE DLA KOLCZATEK..tylko ludzie bez wyobraźni prowadza psy na w kolczatkach.
Wszystko będzie dobrze trzymam kciuki
jagodaa 2010-01-28
Kolczatkom mówię zdecydowane NIE!!!
A na taką wywinietą można nieźle się nadziać, wiem coś o tym, ale jestem całkowicie bezradna. Niestety.Bywają ludzie głusi...
czikus 2010-01-28
ojj, biedna Teylaa :(( mam nadzieję, że będzie z nią wszystko ok..
mój Cziko na razie chodzi tylko w obroży, i czekamy aż do sklepu przywiozą nam zamówionego gentle leadera..
pomoria 2010-01-28
też uważam kolczatkę za złe narzędzie...:-(
mój poprzedni piesek - jamnik - był bardzo ostry i miał kolczatkę, ale ZAKŁADAŁAM MU JĄ MIMO WSZYSTKO ODWROTNIE, CZYLI KOLCAMI DO GÓRY...I URATOWAŁO MU TO SKÓRĘ, BO RZUCIŁ SIĘ DO DOBERMANA, psa kilkakrotnie większego od siebie...
a sam atak psa, który odczuwa bół z jakiegoś powodu jest z natury naturalny, on się broni...i wtedy gryzie to, co akurat znalazło się w zasięgu jego zębów...gdyby nie było rąk Twojego Taty, a np. drzewo czy inny przedmiot to gryzła by to co sięgnęła...
Teyla jest najnormalniejszym psem pod słońcem...
wszystko będzie ok...3majcie się...jestem z Wami..:-)
barolka 2010-01-29
ech
mój Barry chodzi w kolczatce gdyż nic innego na niego nie działa:(
ale jeśli jest spuszczany to bez niczego.poza tym on nie biega wśród ludzi.
ale współczuję twojej suni.
temida 2010-01-29
mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze
xmiax 2010-01-31
ajj kolczatka jest dla tych ludzi, którzy zwierząt używają do własnych korzyści. A pies się męczy. Również zdecydowanie Nie.
molly 2010-01-31
podpisuję się wszystkimi rękami i nogami!
gkoscie 2010-01-31
mądre słowa...zgadam się:)
looolaa 2010-02-04
Nasza Lora ma nową, sliczną czerwoną obrożę, a kolczatka gdzieś znikła w śniegu.
A jak czuje się Teyla?
mufa27 2011-02-21
POPIERAM:)