Nie znam historii tego człowieka,niczego o Nim nie wiem..Wiem jednak,że pozory bardzo mylą.
Długo nie mogłam przełamać się do street foto,nadal mam mieszane uczucia.Jak pokazywać ludzi,aby ktoś nie odniósł wrażenia,że szuka się taniego poklasku,narusza godność,kradnie prywatność,itd?I bardzo ważne-prawo do wykorzystania wizerunku ..
https://www.youtube.com/watch?v=M7WTl17akGc
dodane na fotoforum:
luko40 2014-07-23
Chciało by się nie widzieć takich scen i nie chodzi mi o ich niepokazywanie,ale żeby takie osoby znalazły swoje szczęście.
henry 2014-07-23
domyślam się, ze masz to prawo.......... :))
Ja także miewam mieszane uczucia na widok takich ludzi......
Ponieważ dośc dobrze znam wiele historii zwiazanych z takim srodowiskiem ... mam określone do tego tematu podejście.
NIe mniej masz rację - bardzo wielu spośród nich... to ludzie wykształceni, oczytani....
Fotografia oddaje realia ... swietna.
tere5ka 2014-07-23
henry
Znam ludzi,którzy robią kapitalne zdjęcia ulicy..I co jakiś czas wybuchają dyskusje-wolno,czy nie?
Kiedyś czekałam,czasami bardzo długo,aby ludzie wyszli mi z kadru:)Ale jak fotografować górskie,popularne szlaki w sezonie,np?:)
henry 2014-07-23
re/ nie da się...... nie tylko górskie... miejskie szczególnie są zatłoczone..........
luko40 2014-07-23
Ludzi wolno fotografować jak są w grupie ,czy tłumnie,z pojedynczym osobnikiem już jest gorzej,chyba że nie można rozpoznać twarzy,albo jest jego zgoda:))
malgo51 2014-07-24
Tak, Teresko, ja też mam obiekcje gdy fotografuję ludzi. Brak mi śmiałości, to takie naruszanie ich prywatności, ale zdjęcie jest bardzo dobre. Gratulacje:)
laszka8 2014-07-24
Żyją z tego co dostaną i co im samo wpadnie w ręce. Bez pośpiechu, bez zegarka, bez presji otoczenia, stresu w pracy i comiesięcznych nerwowych rozterek, czy jak się zapłaci rachunki i ratę kredytu, to do „pierwszego” starczy na „życie”.
Do tego żadnych głupot w postaci moralnych rozterek, refleksji, czy egzystencjalnych problemów. Nawet politycy ich nie denerwują.Może są szczęśliwi?My nie wejdziemy w głąb tego człowieka,tylko sobie pogdybamy.
nora5 2014-07-24
Na marginesie życia jest się też człowiekiem.....
http://www.youtube.com/watch?v=x7RriY5vkRw
nescaja 2014-07-27
Jakoś nie mam odwagi fotografować ludzi z ulicy bo sama nie chciałabym aby mnie fotografowano beż mojej zgody
mazurka 2014-07-28
Znałam podobną historię i udało mi się pomóc podobnemu człowiekowi.
mefiu 2014-07-28
mozesz nie fotografowac bezdomnych tylko zwyklych ludzi. Zwykle uliczne zdarzenia itd. itp
tere5ka 2014-07-28
mefiu
Mam w swoim archiwum sporo zdjęć ludzi,którzy żyją na tzw marginesie(cokolwiek to dzisiaj znaczy).
Jeśli tak podejść uczciwie do tematu-jest to w pewnym sensie pójście na łatwiznę i przekonanie,że w razie czego sfotografowany nie będzie miał pretensji-zwyczajnie tego zdjęcia nie zobaczy.
(Pan na zdjęciu nie jest bezdomny..:)
blueman 2014-07-30
...są w śród nas.
mycha51 2014-08-11
Niestety gro z tych osób chce tak żyć, nie nie mówię że wszyscy ale akurat znam człowieka, który w ten sposób żyje i nie widzi innego świata dla siebie... Co go kiedyś pchnęło w takie życie nie wiem, co go trzyma w tym życiu jak mówi sam wolność... choć ja tej wolności nie zazdroszczę :(
ansuz07 2014-08-26
Super spojrzenie na człowieka w niczym nie uwłacza jego godności no i super dobrana do fotki nutka
juhasik 2014-09-06
Mam te same dylematy i nie mogę tego przełamać. Podejść, zapytać, czy można, za darmo, czy płacić...?
maria57 2014-11-09
Dosyć długo jestem już na tym świecie i pamiętam człowieka, który w młodości był obiektem westchnień wielu nastolatek. Pamiętam w czasach licealnych te rozmowy pełne zachwytów na temat jego walorów. Dziewczyny na wyścigi zabiegały o jego względy a on chyba przebierał w nich jak w ulęgałkach (nie, nie - osobiście dla mnie nigdy nie był kimś ważnym). Na pewien czas straciłam go z oczu. Po latach często byłam świadkiem, jak na dużym parkingu w centrum miasta ktoś w długich niechlujnych włosach, zarośnięty tak jak Bozia dała, w długim brudnym, zawsze rozpiętym płaszczu, w wykoślawionych brudnych butach podchodził do kolejnych samochodów i żebrał. To był ten sam człowiek. Wiele lat widywałam go takim właśnie. Ktoś mi powiedział, że jest też bezdomny. Od ponad 10 lat nie mieszkam w tej miejscowości, ale nadal ten człowiek staje mi przed oczami. Nie znam jego historii, nie wiem co się wydarzyło w jego życiu, po czym się tak stoczył...
maria57 2014-11-09
ucięło gadule jak zwykle
.....po czym się tak stoczył........
Nie wiem, czy to była wódka, czy coś innego.
Do dziś często o nim myślę. Kiedyś byłam wręcz pewna, że człowiek ten ze względu na urodę i inteligencję daleko zajdzie.
Teraz nie wiem nawet, czy jeszcze żyje.
... a przecież mogło być tak pięknie....
Dziś, ilekroć widzę takie osoby nachodzi mnie wciąż wspomnienie o tamtym człowieku. Wciąż zastanawiam się, jakie przeżycia mają za sobą ludzie, którzy ich nie potrafili udźwignąć i podnieść się aby znów stanąć mocno na własnych nogach.
Niestety, nie mam na tyle odwagi, aby nawet mając na względzie ich godność zrobić własnoręcznie im zdjęcie. Natomiast z zainteresowaniem przyglądam się cudzym pracom.
Żal mi tych ludzi. Bardzo żal.