Idę za pańcią na podwórko
Saba nie ma chorego oczka - nie ma go wcale. Ponoć we wczesnym szczenięctwie przekłuła je sobie źdźbłem słomy. Ona sobie świetnie radzi, a o ten dołek po oku dba jej Aguś - wylizuje bardzo dokładnie i dzięki temu nie ma żadnej infekcji. Za to drugie oczko Sabusi jest rzadkiej urody!
dodane na fotoforum:
razdwa3 2011-05-25
Re: Białystok. Saba oddana Pańci :)
kukura 2011-05-25
Oj a co ona ma z tym lewym oczkiem...;( biedna...
Moja na szczęście nie ma takich problemów z oczami...To chyba geny hmmm ...
kukura 2011-05-26
No to się wszystko wyjaśniło...;)
Dobrze że ma Agata do pielęgnacji...Ja w domu rodzinnym miałam suczkę wilka też bez oka(zahaczyła o siatkę i je sobie wyrwała)...Już do końca swojego żywota musiała mieć przyjaciela...