.... Leonidas to typowy nastolatek. Wiecie-komputer, gry, czasami dziewczyny i broń Boże, nie zhańbić się pracą! Jest też najbardziej "rozdarty" i dzięki temu można go namierzyć, gdy schowa się gdzieś w domu. To ten z bałaganem kolorystycznym "po kocie" - cudowny rudasek
Sonia jest totalną pieszczochą. Najlepiej się czuje u państwa na rękach. To taki "ruskij cieławiek" - gniotsa, nie łamiotsa! Panienka niczym się nie stresuje, zawsze jest zadowolona i jaka przy tym piękna!
No, i Pucek. Co to za dziwaczny kotek! I z wyglądu, i z charakteru. Wyraz "twarzy" ma jak miś grizlly. I z usposobienia też jest do niego podobny. Wprowadził w naszym domu swoje obyczaje, a nam pozostało je zaakceptować. Śpi np. w łóżku, a do tej pory ten przywilej był zarezerwowany dla Mani i czasami Sońki. Ma też śmieszną sierść - trochę mniej kudłatą od Soni, z jaśniejszym podszytem i przedziałkiem wzdłuż grzbietu.
Takie są moje koty