Nie wiadomo, co się stało. Coś jej zaszkodziło. Pewnie koty przytargały jakiegoś hołobla, a krówcia im odebrała. Od razu wezwałam weta, a on jest taki, że pojawia się na każde wezwanie, bo też ma hopla na punkcie bydlaków. Zastrzyki nie od razu zadziałały i Sabcia bardzo cierpiała. Teraz jest trochę lepiej i piesica zasnęła.
roza50 2013-01-29
Witam, życzę radosnego dnia , pozdrawiam :)) będzie dobrze,szybko wróci do zdrowia
razdwa3 2013-01-29
Sabuniu, trzymaj się i wracaj szybko do zdrowia!
stachs7 2013-01-29
Człowiek golnął by sobie jakąś setkę i dobrze ,bydlątko musi się męczyć.....
teresa71 2013-02-12
z racji mojej choroby rzadko bywam na "garnuszku" i dopiero dziś się dowiedziałam o Sabusi...... tak mi przykro wiem co czujesz nasz Mores biega za tęczowym mostem od 8-go maja 2012roku miejmy nadzieje,że się poznali i biegają razem :) tak dla nas łatwiej :(