to gdzie my jedziemy??

to gdzie my jedziemy??

To była najtrudniejsza adopcja w jakiej brałam bezpośrednio udział. Ta rozpacz starszego pana, że teraz to on już nie ma dla kogo żyć, rozkleiła mnie zupełnie.
Będę do pana Kazimierza na pewno z Toffikiem dalej zaglądać i pomagać w miarę możliwości.
Jedno jest pewne,że już nigdy nie będzie tak jak było

baskadm

baskadm 2011-05-08

i niech nikt mi nie mówi, że psy nie płaczą!!!!!!

jagodaa

jagodaa 2011-05-09

przykry to widok... te smutne oczyska....
brak słów,

kromis

kromis 2011-05-09

psy i zwierzeta placza....ja zreszta tez, takie wzruszajace zdjecie...

atiseti

atiseti 2011-05-09

Przykre to bardzo.......
bo i mamusia Misia i Pan Kazimierz i Karuś i Kropeczka zostali osieroceni .....
naprawdę trudna decyzja.....
pozostaje wiara iż teraz wszystkim będzie lżej .........

razdwa3

razdwa3 2011-05-09

Biedaki, nie mają wpływu na to, co ich spotkało... Tracą oparcie i przyjaciela... Wierzę, że w nowych domkach będzie im dobrze...

dodaj komentarz

kolejne >