po wybudzeniu jak już wyszła na chwiejnych nóżkach z transporterka , za moment wpadła w szał!! to co ona robiła to się w głowie nie mieści ,skakała przewracała się odbijała się od ścian totalny amok z krzykiem, warczeniem miałkiem.Ledwo udało mi się zarzucić na nią koc aby z powrotem wsadzić ją transportera.Zadzwoniłam do veta i on powiedział,że czasami zdarzają się takie reakcje jak po narkotykach ,że wywołują nie opanowaną agresję i szaleństwo. Po za tym tak też może działać ubranko,
tutaj są nagrane odgłosy te najłagodniejsze i najcichsze jakie Mikusia wydaje przy próbie zbliżenia się do niej
https://youtu.be/IETavC3b6BE