Ryszard Kapuściński - dwa wiersze o przemijaniu
............
Spójrz na różę więdnącą
jest zrozpaczona
jeszcze próbuje rozbłysnąć
jeszcze chciałaby się rozchylić
otworzyć
wywołać zachwyt
ale płatki
są już jak połamane skrzydła kolibra
coraz bardziej zamknięta w sobie
nawet nie wspomina dawnej świetności
opada jej głowa
więdną usta
kurczy się
cała zajęta tylko usychaniem
...........
Dlaczego
świat
przeleciał obok mnie
tak szybko
nie dał się zatrzymać zbliżyć przejść na ty
pognał
znikający punkt
w ogniu i dymie