Dziś mała złośnica Mogusia podczas mojej nieuwagi rzuciła się na zdrowiejącą Maję i gryzła ją po główce bezlitośnie.. Dopiero przerażające "miauuuu" Majusi uratowało sytuację.. A mała Mogi na 15 minut siedziała przypięta na smyczy :)) Och nie podobało mi się.. ale teraz wiem że zrobiłam źle..
toseven 2011-11-13
Moniś ona naprawdę potrafi byc niedelikatna w zabawie :)))
Maja dużo lepiej.. wciąz podajemy antybiotyk.. myślę ze będzie dobrze.. całujemy :*
agata40 2011-11-13
Pozdrawiam serdecznie :)
bourget 2011-11-13
Zaden kot nie jest w stanie zrozumiec, ze przyspawanie do kaloryfera to kara za cos tam..kiedys..szczegolnie, ze to dla niej byla zabawa - nawet jesli wygladala jak walka - koty tak musza sie bawic. Moze byc tylko poczatkiem problemu, kot bedzie frustratem, nie bedziecie sie rozumiec, zacznie sie bac..Po prostu odseparuj chorego kota od malucha. Ona dorasta, wiec ma ogromna ilosc energii, to normalne. Jesli bedzie karana za cos, co jest kompletnie naturalnym (chociaz moze wygladac groznie) kocim zachowaniem - nie wroze nic dobrego..
toseven 2011-11-13
Pewnie ma Pani rację. To był pierwszy raz i mimo tego że na przestraszoną nie wygląda to jednak nie rzuca się już na Majusie. Wręcz przeciwnie.. leży przy niej wtulona..
tuniax 2011-11-13
Ona się chciała tylko bawić. Nie wiedziała, że robi coś źle.
Dorośnie i zmądrzeje :)