aggia 2011-11-17
bedzie dobrze..za pare dni znowu bedzie psocić:)
gladys 2011-11-17
Ojej pilnuj jej, żeby wydobrzała, bo chociaż jej nigdy nie widziałam na żywo, to od razu pokochalam to maleństwo. I niech wraca do zdrowia.
Trzymajcie się dziewczynki:)
monik 2011-11-17
Boże Aguś,jak Ty to wytrzymujesz...ja osiwiała bym chyba...najpierw jeden kotuś ,teraz drugi.....czego mogę Ci życzyć Kochana..wytrwałości i oby jak najszybciej mała wyzdrowiała!!!!
toseven 2011-11-17
dziękuję kochane moje.. dzisiaj usłyszałam że malutka może nie widziec na oczko :((( odechciało mi się wszystkiego :(
gladys 2011-11-17
Nie przejmuj się. Nawet jeśli przestanie widzieć na jedno oczko, to i tak będzie miała drugie(do psotów i przytulania się jej wystarczy;D ), a poza tym co to zmieni? Przecież i tak będzie ciągle miała Ciebie, Twoją miłość i opiekę. To jest najważniejsze.
(Ale i tak trzymam kciuki, żeby wyzdrowiała.)
bourget 2011-11-17
Mala na szczescie nie jest juz oseskiem..przejdzie przez to, spokojnie..To "koci katar", tak? Troche dziwne, ze lekarz leczacy starszego kota, nie kazal jej odseparowac..Oslona antybiotykowa, gdyby nie chciala pic - podawanie wody do pysia kroplomierzem...
toseven 2011-11-17
oby tak było.. mam nadzieję..
Mogusia ma infekcje oka pochodną od kociej grypy..
Pytaliśmy lekarza czy jej grozi zarażenie.Ponieważ Mogusia była niedawno szczepiona na grypę weterynarz powiedział że nie powinna załapac... jednak sie mylił.. z tym że z naszych obserwacji wynika ze Mogusia znacznie cięzej to przechodzi..może przez to oczko..ze tak brzydko wygląda..nie wiem..
narazie nie ma problemu z jedzeniem i piciem.. nawet do zabawy sie garnie..jednak większosc czasu przesypia..zwłaszcza teraz po antybiotyku..
dziękujemy za troskę :*
tuniax 2011-11-18
Trzymam za Was kciuki. Mocno. Będzie dobrze wszystko, tylko teraz musisz się trochę przemęczyć :(
Mając już 3 koty przywiozłam do domu poważnie chorego Kuzco i wkrótce po nim zakatarzoną Larę. I odseparowywałam - nic to nie dało. Po tygodniu miałam PIĘĆ chorych kotów w domu - stres, zarazki, odporność spadła (a niby wszystkie szczepione). Choróbsko za choróbskiem. Co jednemu przeszło, kolejnemu zaczynało się z innymi objawami. Zaczęło brakować mi rąk, czasu na weta, nie mówiąc już o finansach. Gehenna trwała jakieś 2 miesiące.
Daliśmy radę. Mam w domu 5 zdrowych kotów. Da się. Trzeba tylko zacisnąć zęby i walczyć. Masz tylko 2 szczęścia, więc lada moment opanujesz sytuację. Kciuki włączone :)
toseven 2011-11-18
tuniax dziękuję..te słowa podtrzymały mnie na duchu..
Tak patrze na zdrowa Maję i pocieszam się że skoro ona dala radę to malutka tez da.. chociaz mała wyglada znacznie gorzej.. serce mi peka jak patrze na jej oczy.. mam wrazenie ze ona juz nie widzi :((((( tak sie boję o nią :(((