Mieszkanka północnej Malezji uratowała swojego męża przed tygrysem, który się na niego rzucił – podaje serwis perthnow.com.au. Bohaterska kobieta zaczęła okładać drapieżnika drewnianą chochlą, skutecznie płosząc zwierzę.
Do zdarzenia doszło w sobotę. Mieszkaniec wioski w stanie Tambun Gediu polował niedaleko swojego domu na wiewiórki, kiedy niespodziewanie zaatakował go tygrys. Słysząc wołanie o pomoc, z kuchni wybiegła natychmiast jego żona, 55-letnia Han Besau.
Widząc co się dzieje, kobieta zaczęła okładać drapieżnika drewnianą chochlą. Tygrys dostał kilka dotkliwych ciosów. Według słów miejscowego policjanta wielki kot nie mógł sobie poradzić z rozgniewaną kobietą i uciekł.
Mąż Han Besau został hospitalizowany z poważnymi ranami twarzy i nóg. Opowiadał miejscowym mediom, że próbował się ratować, wskakując na drzewo, lecz tygrys zdołał ściągnąć go na dół. – Byłem przerażony, z całej siły uderzyłem w pysk zwierzę, ale nawet się nie poruszyło – powiedział.
/onet/
I jak was nie kochać?:)
https://www.garnek.pl/vinga
mpmp13 2011-02-15
Ostatnio babunia też torebką pogoniła złodziejaszków.......No,tak kobiety potrafią swego bronić.........
lena73 2011-02-18
Muskularna kobieta...ciekawe, czy to efekt gry na bębnach czy okładania tygrysa chochlą? ;-)))
:-)))
henry 2011-02-19
no nie da sie.. trzeba kochac:)
świetne.....:)
Filharmonia... kolejny zapis.:)
Pozdrawiam serdecznie:)
trrels 2011-02-19
kobieta potrafi :))