Na górze tryska źródełko, które zostało wskazane w objawieniu - to właśnie woda z niego uzdrowiła zarażonych cholerą. Każdego roku tysiące ludzi pielgrzymują do Grabarki pokutować za swoje grzechy, postawić błagalny krzyż oraz napić się wody ze źródła. Każdy pielgrzym, przybyły na Grabarkę, przeciera twarz i ręce zwilżoną w wodzie chusteczką. Zgodnie ze zwyczajem, po przetarciu twarzy chusteczkę należy zostawić na miejscu, co symbolizuje pozbycie się choroby.
W dokumentach z 1726 roku możemy odczytać - „w Moszczeoney Lesie nazwanym w teyże kolacyi Siemiatyckiej jest kaplica nowa pod Tytułem Przemienienia Pańskiego założona. Ta kaplica o dwóch oknach pod dachem tarcicowym z wierzchu z krzyżykiem drewnianym drzwi na zawiasach z zasuwkami. Ołtarzyk w niey goły”
w dokumentach z 1858 roku czytamy - „drewniana bardzo uboga ale sławna ze swej wielkości i cudownych uzdrowień.... Ściany tej świątyni prawosławnej mocne ale dachu prawie nie było. Podłogi w niej zupełnie nie ma. Ikonostas składa się tylko z czterech starych ikon malarstwa rusko – bizantyjskiego”.
W 1894 przystąpiono do renowacji cerkwi. Odnowiono obraz Świętej Trójcy, ikony, ewangelię, carskie wrota oraz pomalowano cerkiew.
W czasie pierwszej i drugiej wojny światowej cerkiew nie ucierpiała. Po pierwszej wojnie nie została ani zamknięta ani rozebrana jak to się stało ze znaczna liczbą świątyń prawosławnych po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Kilka razy w roku odbywały się w niej nabożeństwa, służyła także jako kaplica cmentarna.
Podczas II wolny światowej największy cerkiewny dzwon został ukryty wśród mogił na cmentarzu, gdzie przetrwał nienaruszony.
https://www.garnek.pl/vinga