Ostatni pan na Dowspudzie
Wszyscy znamy powiedzenie Wart Pac pałaca, a pałac Paca. Anonimowe powiedzenie powstałe w latach 20 XIX wieku pierwszy raz zostaje przytoczone przez Adama Mickiewicza w Panu Tadeuszu w księdze XI.. A kto pamięta dziś o wielkim patriocie, jednym z najwybitniejszych Polaków pierwszej połowy XIX wieku Ludwiku Michale Pacu sprawcy tego porzekadła.
Kiedy zatrzymamy się pod bramą wjazdową do majątku Dowspuda pierwszą rzeczą która rzuca nam się w oczy jest drogowskaz – Szkocja 1 km. Wywołuje uśmiech i zainteresowanie, skąd tu taka nazwa wsi.
Jest rok 1513. Koniuszy grodzieński - Bohdan Hrynkowicz Wołłowicz otrzymuje od króla Zygmunta jedną milę kwadratową puszczy wraz z obowiązkiem jej zasiedlenia. Buduje w miejscu obecnej Dowspudy drewniany dwór obronny. Przed 1639 rokiem - dzięki działom i koligacjom rodzinnym – majątek ten przejęli Pacowie – ród który wywierał silny wpływ na życie polityczne i kulturalne Wielkiego Księstwa Litewskiego. Ostatnim dziedzicem wielkiego majątku zostaje hrabia Ludwik Michał Pac. Pochodził z bocznej uboższej linii Paców, a dobra otrzymał w roku 1797 na mocy testamentu, po Józefie Pacu, na którym skończyła się "linia hetmańska" rodu. Zapisem testamentowym otrzymał Wielką Dzitwę, Żyżmę, Różankę, Horodyszcze, pałace w Grodnie i Wilnie /zabór rosyjski/ oraz Dowspudę, Raczki i Mazurki /zabór pruski/.
Ludwik Michał Pac, herbu Gozdawa ur. prawdopodobnie 19.5.1778 w Strasburgu /Francja/, generał dywizji armii Księstwa Warszawskiego członek Rządu Tymczasowego w czasie Powstania Listopadowego
Uczestniczył w wojnach napoleońskich od 1808 r. – walczył w Hiszpanii, 1809 r. przeciw Austrii, od 1812 r. adiutant cesarza w randze generała brygady, odbył kampanię moskiewską, saską, francuską, dowodząc całą jazdą polską.
Po powstaniu listopadowym, które wsparł finansowo oraz w którym brał czynny udział wyemigrował. Wyjechał do Francji, potem do Anglii, Włoch, Grecji i Turcji.
Za swe zasługi otrzymał, w różnych okresach czasu, komandorię Legii Honorowej , Krzyż Komandorski Orderu Virtuti Militari , Order Świętego Stanisława z wielką wstęgą i bawarski Krzyż Wojskowy.
W dzieciństwie pobierał nauki w szkołach we Francji i Anglii , studiował też na uniwersytecie w Wilnie. Po amnestii w 1815 r. wrócił na Suwalszczyznę, gdzie w swoich majątkach wprowadza wiele bardzo nowoczesnych na owe czasy metod produkcji rolnej, wzorowanych na obserwacjach poczynionych w Anglii. Sprowadza ze Szkocji, Anglii i Niemiec około 500 farmerów i rzemieślników. Powstaja nowe wsie : Szkocja, Linton, New York /dziś: Pruska Wielka/, Bromfield /Józefowo/, Longwood /Ludwinowo/ i Berwick /Korytki/. Farmerzy ci przekonali miejscowych chłopów do odejścia od archaicznego systemu trójpolówki na korzyść płodozmianu, upowszechnili uprawę ziemniaków i przechowywania ich w kopcach oraz hodowlę koni i owiec. Pac znosi pańszczyznę w swoich dobrach. Powstają zakłady produkcji maszyn i narzędzi rolniczych.
W latach 1820-27 w Dowspudzie na miejscu starego drewnianego dworu stryja Józefa buduje rezydencję w stylu neogotyckim - opartym na wzorach angielskich. W tym celu zatrudnia Piotra Bosio, a później włoskiego architekta Henryka Marconiego. Między 1820 a 1823 rokiem powstaje wspaniały pałac będący jedynym czystym neogotykiem angielskim w Polsce. Inne realizacje - jak Wilanów, Radziejowice i Łańcut - mogące z Dowspudą konkurować - były tylko przeróbkami. Neogotycki pałac w Dowspudzie staje się perłą architektury i zalicza się do najpiękniejszych pałaców w Polsce. Wnętrze pałacu było wspaniale wyposażone. Nie brak w nim było cennych rzeźb, galerii obrazów wielkich mistrzów, wspaniałej biblioteki i zbioru militariów. W latach 1820 - 24 założono w Dowspudzie park krajobrazowy, zwany przez współczesnych, "ogrodem romantycznym", Pac kazał również pobudować sztuczne kaskady na przepływającej w pobliżu rzece Rospudzie.
Wspaniały okres działalności gospodarczej trwał tylko 15 lat, został przerwany przez wybuch powstania listopadowego w 1830 r. Po upadku powstania, którego Michał Pac był pierwszym wodzem naczelnym, rząd carski skonfiskował jego dobra. Pac musiał uciekać. Podobno wydostał się z okrążonej Dowspudy przez tajne, mające 3 kilometry długości przejście podziemne.
Zaraz po upadku powstania znalazł się w Paryżu. W roku 1835 udał się z misją dyplomatyczną na Bliski Wschód. Zmarł 31 sierpnia 1835 r. w Smyrnie w Turcji. Został pochowany na dziedzińcu klasztoru św. Polikarpa.
Pałac pozbawiony opieki ulegał powolnej ruinie. Najpierw był we władaniu rosyjskiego generała Sulimy, następnie dzierżawił go Polak Horaczko. Kolejnym właścicielem był Sergiusz Karcew, który w 1887 roku dokonał rozbiórki pałacu, sprzedając cegłę na budowę koszar w Suwałkach. Zachował się jedynie portyk, jedna wieża, zwana "bocianią", która wg miejscowej ludności ocalała wyłącznie dlatego, że było na niej bocianie gniazdo oraz piwnice składające się z dwóch kondygnacji. W pobliżu pałacu znajduje się zabytkowa, murowana stajnia z 1825 r., w której znajduje się internat Zespołu Szkół Rolniczych. Warto pospacerować po 13 hektarowym parku założonym przez angielskiego ogrodnika Johna Heitona.
Pamięć o generale przetrwała wśród okolicznej ludności. Rozmawiając z ludźmi usłyszymy o marmurowych żłobach, lustrach i złotych łańcuchach w stajni, o wiszących ogrodach i podziemnych korytarzach, łączących pałacowe piwnice z pobliską puszczą. Jeden z tuneli, podobno wybudowany specjalnie dla ukochanej żony biegł prosto z piwnic pałacowych aż pod jezioro wigierskie. Razem z żoną miłośniczką przyrody jeździli konno oglądać podwodne życie toczące się w wodach jeziora. Jak był wykonany ten tunel nie wiadomo, ale podobno od wód jeziora oddzielały go tafle grubego szkła. Tunel kończył się aż gdzieś w okolicach klasztoru wigierskiego, ot „tylko kilkanaście kilometrów w linii prostej”.
https://www.garnek.pl/vinga
jairena 2012-07-08
Za krótką, ale jakże treściwą historię Paca i pałacu, i nie tylko , a także za połączenie pasji z wiedzą – z wielkim szacunkiem kłaniam się i z pełną odpowiedzialnością napiszę : Szanownemu Patriocie!
omena53 2012-07-08
jest powiedzenie o Pacu, ale tak naprawdę mało kto wiedział skąd pochodzi i z czego się wywodzi......teraz już wszystko jasne :)
razdwa3 2012-07-08
Piękne, jak zawsze.. Podziwiam i oko i umysł :)
wygorz 2012-07-08
Pięknie opisane i świetnie zrobiona fotografia. Historia, jak wiele innych, tragiczna w swej wymowie. Nikt nie pojmie, kto swego nie utracił...
leopolis 2012-07-08
Interesująca budowla. Wieżyczki są neogotyckie, ale łuki mają cechy orientalne. Szkoda, że tylko tyle zostało z pałacu.
karo66 2012-07-08
Lubię Twoje opisy.Wnoszą wiele ciekawostek których trudno szukać w szkolnych historiach naszego kraju. A warto byłoby. Za to Ci dziękuję.
massi 2012-07-08
Wspaniała opowieść do powiedzenia które przecież znałem...
Musiało tu być bajecznie, mówią o tym pozostałości:)))
pozdrawiam Cię:)
dox05 2012-07-09
z wieliim zainteresowaniem przeczytalam ta historię. widząc pewne analogie (rolnictwo) z dzialalnoscią naszego Hrabiego D.Chłapowskiego..... Szkoda, ze tak piekne obiekty, uległy zniszczeniu... Tak samo załowałąm jak został zniszczony Pałac Mysliwski w Białowiezy.....
Pozdrawiam i dziekuje....
henry 2012-07-10
niezwykle ciekawa opowieść....Jak to nasze losy... mieszały sie jak w tyglu.... szkoda wielka, ze zabytki na tym ucierpiały...
ps.. mam to samo na mysli co dox05... jeśli chodzi o rozwój rolnictwa...
Pozdrawiam serdecznie Trollu:)
uliczka 2012-07-13
ech powiedzenie dla mnie nowe, pałac też, raz mi się zdarzyło płynąć Rospudą.. chciałabym się tam przechadzać wśród tych piękności;
benita 2012-07-14
Bardzo mnie zaskoczyło. Ale fakt, że ostatnio nie miałam czasu na zerkanie ani tu,ani indziej. Czasem przerwa doskonale działa na wyobraźnię, nawet jeśli wymuszona czymś, o czym pamiętać nie chcemy. Pozdrawiam
ptak54 2012-07-17
Nadrabiając zaległości zajrzałęm do Ciebie, by jak zwyle coś ciekawego zobaczyć i przeczytać.
Pozdr.
ania71 2012-07-27
niesamowicie ciekawa historia... piękny obiekt, szkoda,że nie w całości...
pozdrawiam :)
aklah 2012-08-01
warto się dowiedzieć-ciekawy opis
zabytki 2012-10-01
super
energy1 2013-11-13
...no i znowu wciągająca opowieść...o pięknym miejscu i jego światłym właścicielu...z równie ciekawym zdjęciem...