[28057571]

Chodź nas nie ma, to nigdy nie porzucę tych wspomnień
Widzę jak stoisz w oknie, mi brakuje oddechu
I nie jestem już adresatem Twoich uśmiechów
Ta muzyka znów płacze, ja nie dostrzegam celu
Te wspomnienia wirują niczym strzępki papieru
To mnie w środku morduje, chwilę spędzam przed lustrem
Pije drinka i czuje, że i tak dziś nie usnę.
Znów się o coś rozbijam, w duszy robi się zimno
Dobrze wiemy oboje, że tak być nie powinno
Patrzę na fotografie, to mnie wciąga jak opium
Dłuższą chwilę nie mogę, od nich oderwać wzroku


Pytam czemu to wszystko się tak szybko zużyło
Czy to miłość w ogóle, skoro zgasł już ten płomyk