Odi profanum vulgus. Kościół czy kawiarnia,
Republika czy koni, wiec szewców czy armia,
Naród, gmina, rodzina, uczelnia, czytelnia -
Wszystko chaos i zgroza, i pustka śmiertelna.
I w tym hucznym stuleciu tyrańskiej wspólnoty,
Śród głupich wielkorządców i tępej hołoty,
Gdzie patos lwi rozdyma mrówczą krzątaninę,
Gromadząc ludzkość w nudną, mieszczańską rodzinę,
Gdzie pustego kościoła krzykliwi papieże
Na gruzach Babilonu - babilońskie wieże
Wznoszą pośród szwargotu wyszczekanych maszyn,
A chciwa czerń szpieguje samotność serc naszych,
W tym wieku rozjątrzonym, wydętym, okrutnym -
Przechodzę, mijam, milczę: obcy, zimny, smutny.
Julian Tuwim
* - odi profanum vulgus et arceo łac., nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go.
Etym. - z Horacego (Pieśni, 3, 1, 1).
winiarz 2008-10-07
Dołujące na tą porę roku . :]
ane7h 2008-10-07
jak dostane aparat to obiecuje zrobic cos lepszego (ale nie sobie bo lustrzanka sie raczej nie da) i dziekuje za mile slowa;*
szakira 2008-10-07
magiczne zdjęcie:)
strega 2008-10-11
Co to za magiczne miejsce?
Zgadzam sie z Horacym...