Pomnik Reymonta.
W 1900 r. Reymont uległ wypadkowi kolejowemu. Trafił do szpitala z dwoma złamanymi żebrami, jednak w raporcie lekarskim napisano, że pisarz ma 12 złamanych żeber oraz "inne kontuzje ciała i nie wiadomo, czy będzie nadal zdolny do pracy umysłowej". Notatkę szpitalną sfałszował dr Jan Roch Raum. Wysokie odszkodowanie w wysokości 38 500 rubli (taka suma pozwalała wówczas na zakup kilkunastu warszawskich kamienic) pomogło mu zdobyć niezależność finansową.
dodane na fotoforum:
aspero 2008-11-05
ojej,jaki on sprytny był, ten nasz noblista!też bym tak pod pociąg wpadła,z takim skutkiem,ale gdzie jeszcze takiego Rocha znajdę?
rzeczywiście,słusznie Nobla zgarnął,choć miałam wątpliwości,brnąc kiedyś przez chłopskie dole i niedole....;]
malyy 2008-11-05
Ciekawy komentarz, a i fotka fajna
dopiero po chwili załapałem o co chodzi z tytułem:)
Trochę, to trwało zanim drugiego znalazłem
atinaa 2008-11-05
To nie ja wypelniam..to "ona" hehe pozdrawiam i milego wieczorku zycze Piotrze..:))
yalla 2008-11-05
Hehe, no prosze :) swietna fotka i do tego anegdota :) miodzio :)
akciwon 2008-11-05
... mógł kamienicę kupić, nawet kilkanaście a po śmierci pod WC siedzi...? - ot i Polska... ;))
Kapitalnie wypatrzone ujęcie... :))
stokrop 2008-11-05
Patrz Pan jaki szpryciul, teraz żebym połamała sobie znacznie więcej to nie wiadomo czy by zakwalifikowali taką urazę do odszkodowania ;)
strega 2008-11-06
Za coś takiego takie odszkodowanie?! WOW! Koleżance lekarze zniszczyli życie, (przez nie udany zastrzyk, musiała zmienić zawód z tancerki na kosmetyczkę), i dostała zaledwie 4tyś zł. (jednorazowo!)
Co z tą Polska?!