Znalazły domy w Gdańsku. Jedziemy po kotuchy jutro, wracamy w poniedziałek.
Felicja ma dom u fela1, też w Gdańsku.
Uffcia ma dom u jan07 w Opolu.
Rubi ma dom u agnes71 we Wrocławiu.
Boomek znalazł dom u Beaty w Warszawie.
Elvis, Balladka, Lucy i Inwazja mają wspólny dom u Mariusza w Namysłowie.
Matrix jest u Moniki w Gdańsku.
Gracja jest w Bydgoszczy u brata w/w Moniki.
Lara, po nietrafionej adopcji, i Kuzco są u mnie w Gdańsku.
Powyższe domy to te, o których wiem i brałam udział w skontaktowaniu ich z opiekunką kotów (z wyjątkiem Namysłowa, z którym nawiązałam kontakt po fakcie ;) ).
W sumie kotów było ponad dwadzieścia. Niektóre w stanie dobrym, inne wymagające na początku troskliwej opieki (ogromny stres spowodowany chorobą, a w efekcie śmiercią dotychczasowego ukochanego opiekuna zrobił swoje). Wszystkie te koty znalazły super domy i kochających opiekunów. Jako, że w większości są ze sobą spokrewnione - dzięki nim staliśmy się pewnego rodzaju rodziną. ;)
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc i zaangażowanie. W imieniu swoim i tych wszystkich sierściuchów. Jesteście super.
A teraz idę z siebie spuścić powietrze.
werina 2010-09-18
Czyli szczęśliwe zakończenie :))) !!!! jupi !
fela1 2010-09-18
dziękuję Tuniax za szybką akcję i latte :) i niewiarygodnie przygody z GPS :)
Kociowa przesyła ukłony za namówienie domowników na adopcję koleżanki.
tuniax 2010-09-18
fela1: Ukłony dla Kociowej ;)
Co do prezentu - dałabym się pokroić za zobaczenie miny znalazcy :)))
kacprek 2010-09-19
Czy Lara jest do adopcji? :))
stachs7 2010-09-19
I nie ma już żadnego wolnego sierściucha do wzięcia?Pozdrawiam.
xziomax 2010-09-19
fajniutkie
zabuell 2010-09-20
Tak! Zasluzylas na wielki medal! Pozwol sie teraz wyglaskac i wykluskowac swoim kotakom. Ja tez dziekuje serdecznie wszystkim, ktorzy wlaczyli sie do akcji oraz energicznej Organizatorce! Wszystkie (prawie) siersciaki znam osobiscie... Zycze wszystkim radosci z obcowania z tymi pieknymi stworzeniami.
tuniax 2010-09-20
Przywiozłyśmy dziś Pyrkę i Peperka. Nowe domy już są w nich zakochane. Moja wet była taka miła, że poczekała po godzinach - bo chociaż z Warszawy prułam jak wariat, czerwone światła były nie do przeskoczenia.
Pyrka jest mniamniuśną koteczką z mordką w szachowniczkę, śpiewającą jak diva. Pozazdrościć nowej opiekunce. :)
Peper jest ogromnym, słodkim kocurem. Po podkarmieniu rokuje na jakieś 10-11 kg. Gratuluję nowym opiekunom. :)
Froteczka znalazła domek na miejscu.
Niniejszym mogę ogłosić, że mission complete. :)
tuniax 2010-09-20
jan07: Każdy z nas walczy bądź walczył.Koty przeżyły chorobę, a potem śmierć opiekuna. To potworny stres dla nich. Następnie podróż i zmiana otoczenia- to również odbija się na kocim organizmie. Reagują różnie infekcją, katarem, zapaleniem dziąseł, zatwardzeniem bądź biegunką - wszystko to trzeba przeczekać i wszystko to jest do zwalczenia. Ja mam za sobą długą walkę o Kuzco. I warto było. Trzymam kciuki za Ciebie i Ufcię. Musisz ją otoczyć opieką, musi poczuć się bezpieczna i będzie dobrze.
goralow 2010-09-21
Popieram agnes71 JESTES WIELKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Sama bym wziela kociaka ale mam trzy i dwa psy chyba by mnie juz wykleli za kolejnego kota :(
tuniax 2010-09-21
Ludzie, dajcie spokój, bo się zamknę w sobie. ;)
Każdy z Was zrobiłby to samo. Kochajcie swoich nowych przyjaciół i to mi wystarczy. To wspaniałe koty. I nie mówię tylko o wyglądzie. ;)
Czołem. :)
manu9 2010-09-21
dodałam do ulubionych, bo choć od niedawna jestem zalogowana to już Twoje "wielkie serducho" znalazłam pośród setek zdjęć... i aż serce ściska jak się patrzy na takich ludzi i takie czyny... sama mam 2 psy i kota (którego przyniosłąm do domu wbrew domownikom) a dziś żadnego bym nie dała skrzywdzić...
pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze działania ;)
mleczko 2010-09-22
jesteś bardzo bardzo kochaną.... osobą.. Wszystko co robisz dla tych cudnych zwierzątek ,,, cała ta miłość i poświęcenie.. wróci do Ciebie....