Od jakiegoś czasu Ósemka siedziała pod samymi drzwiami sypialni i nasłuchiwała.
Co jakiś czas je otwierałam, bo reszta kotów bardzo chce ją poznać. Szczególnie Iwa desperacko próbuje się zaprzyjaźnić.
Efektem była chwila mierzenia się wzrokiem, syk Ósemki i myk z powrotem pod łóżko.
Dziś otworzyłam „pokój Ósemki” i postanowiłam, że będzie, co ma być. Trudno.
Swoją rolę ograniczyłam do sprawdzania, czy krew się nie leje.
Futra wlazły, obwąchały... Rudolf położył się na parapecie, Iwa zapakowała do transportera, Kuzco leży w progu, Lara się przechadza...
A Ósemka, pod łóżkiem, tuż przy samym brzegu... leniwie się przeciąga. :)
dodane na fotoforum:
bourget 2015-06-30
no to swietnie, Twoje koty przyjazne z natury...ale co bedzie, jak sie polubia za bardzo?"
...pojdzie do innego domu?