Miejcie oczy dookoła głowy.
Barszcz Sosnowskiego - to BARDZO NIEBEZPIECZNA ROŚLINA, która podobnie jak pokrzywa aplikuje swoją truciznę przez skórę, ale wywołuje ona pęcherze i rany, jak poparzenie wrzątkiem. Rany goją się trudno i odnawiają po wystawieniu na słońce - nawet przez kilka lat.
Barszcz jest obecny w całej Polsce, został przywleczony z Kaukazu w latach 50 w ramach koszmarnie głupiego pomysłu komunistycznych władz, które próbowały go wprowadzić do uprawy.
Barszcz łatwo zobaczyć, bo jest duży - od 1,5m do 4m wysokości - i ma wielkie liście. Nie biegajcie w gąszcze bez długich spodni! Rozejrzyjcie się dokładnie, zanim rozbierzecie dzieci NAD RZEKAMI I JEZIORAMI! Jeżeli zobaczycie roślinę taką jak na zdjęciu, nie próbujcie usuwać jej sami. Dzwońcie do EKOPATROLU STRAŻY MIEJSKIEJ tel. 986. Zabezpieczą miejsce taśmą ostrzegawczą, potem przyjedzie specjalna ekipa strażaków.
(Dziś przeczytałam ostrzeżenie od zarządcy na klatce schodowej, że ekipa sprzątająca zauważyła chwasta przy naszym budynku. Stąd post.)