Gdy jej pan wyszedł na parę minut z sali, Dżamba zaległa na moich kolanach, wycałowała po twarzy i skutecznie uniemożliwiła mi robienie notatek.
Jeśli położę sprawdzian, czuję się w pełni usprawiedliwiona. ;)
(Psy przygarnięte ze schroniska nie lubią być zostawiane. Nawet na chwilę.)
stachs7 2016-10-04
Miałam kiedyś pieskę ze schroniska...