Ta kocia sierota znowu obtarła sobie czerep. Przysięgam, nie wiem, jak on to robi.
Gdyby był ludzkim bąbelkiem, w najlepszym wypadku miałabym już założoną niebieską kartę, w najgorszym - zabrałaby go opieka społeczna.
Myślałam, że Kuzco jest dupą wołową numer jeden w tym domu, ale Filip zdecydowanie podniósł poprzeczkę.