Oczywiście, jak to na wiejskim festynie, nie zabrakło stoisk z jadłem i napojami, wyrobami z wikliny, ceramicznymi, biżuterią, obrazami i rysunkami malarki Hanny Żebrowskiej-Kowalczyk.
Wielkim zainteresowaniem cieszył się kowal pan Popielarczyk z Łysych. Było na co popatrzeć!
dodane na fotoforum: