"Słoneczny promień na liściach siadł,
Rozświetlił ziemię, obudził sad.
Pogłaskał blaskiem wierzchołki drzew,
Sypnął na trawę świetlisty deszcz.
Tysiące blasków w rosie rozpalił.
Mienią się, błyszczą jak grad korali.
Perły, szmaragdy, skrzące opale,
Na szczytach trawy tkwiące wspaniale.
Wywołał tęczę po wielkiej burzy,
Ozdobił blaskiem błoto z kałuży.
Hojnie rozdaje radość dokoła,
Natchnienie niesie, do życia woła..."