Wilk i owieczka
Mam cię - powiedział wilk i ziewnął.
Owieczka obróciła ku niemu załzawione oczy.
- Czy musisz mnie zjeść? Czy to naprawdę jest konieczne?
- Niestety muszę. Tak jest we wszystkich bajkach: Pewnego razu nieposłuszna owieczka opuściła mamę. W lesie spotkała złego wilka, który...
- Przepraszam, nie jest tu las, tylko zagroda mego gospodarza. Nie opuściłam mamy. Jestem sierotą. Moją mamę zjadł także wilk.
- Nic nie szkodzi. Po śmierci zaopiekują się tobą autorzy pouczających czytanek. Dorobią tło, motywy i morał. Nie miej do mnie żalu. Pojęcia nie masz, jak to głupio być złym wilkiem. Gdyby nie Ezop, usiedlibyśmy na tylnych łapach i oglądalibyśmy zachód słońca. Bardzo to lubię.
Tak, tak, kochane dzieci. Zjadł wilk owieczkę, a potem oblizał się. Nie naśladujcie wilka, kochane dzieci. Nie poświęcajcie się dla morału.
Zbigniew Herbert
inka66 2010-05-15
Super całość...Miłego i słonecznego weekendu Juleczko,u mnie dziś zimno jak jesienią...Pozdrawiam serdecznie...:)
gkoscie 2010-05-15
Fajna przypowieść...Herberta...nie znałam tego
Super całość...ładnie wygląda szczypiorek na wiosnę:)
adamowa 2010-05-15
Ja sie zawsze u Ciebie zaczytuje wspanialosciami ... i nie wiem co bardziej podziwiac fotki czy teksty :)