makrama 2010-07-13
Chleb
Wiecznie tak samo jeszcze jak za czasów Piasta,
Po łokcie umączone ręce dzierżąc w dzieży,
Zakwasem zaczyniony chleb ugniata świeży
Przejęta swym odwiecznym obrządkiem niewiasta.
Gdy wedle doświadczenia niechybnych probieży,
Nazajutrz ugniot miary właściwej dorasta,
Pierzyną ciepłą kryje pulchne ciało ciasta,
Kędy cierpliwie pory wypieku doleży.
I uklepawszy w płaskie półkule miąższ miękki
W gorący piec je wsuwa na długiej kociubie,
Skąd roztaczając zapach kuszący i miły
Wychodzą wnet pożywne, razowe bochenki,
Brunatne i okrągłe - ku piekarki chlubie -
Jak widnokrąg zoranych pól, co chleb zrodziły.
Leopold Staff
Takiego chleba mi brakuje
Pozdrawiam :)))
olena 2010-07-13
Piękny widok,,,, oj !! chyba będzie padać.. Jeszcze tak nie dawno nie ucieszyłabym się z deszczu... Ulko pozdrawiam Cię milutko..
lenszy 2010-07-13
Przepiękny widok...świetna fotografia...
Serdecznie pozdrawiam Ulu...miłego letniego
wieczoru życzę..:)
elfik4 2010-07-13
Piękne łany pszenicy....lubię takie widoki...przypominają mi dzieciństwo.....
Pozdrawiam i życzę miłych snów.....:))
iza57 2010-07-14
Piękne łany zbóż...Śliczny widoczek Ulu...
stefi11 2010-07-14
Oj bydzie chlebuś i ciepłe żymełki na śniodanie :) Jak jo lubia takie widoki.......