Wznosi się w parku Altaria , na prawym brzegu Wilenki , uchodzącej tu do Wilii . Warto ją zobaczyć, może nawet nie tyle ze względu na architekturę tego miejsca, co jego historię. Mówi się, że właśnie tutaj, za czasów Olgierda Giedyminowicza, umęczono siedmiu franciszkanów - czterech stracono do przepływającej poniżej Wilenki, a trzech ukrzyżowano i postawiono na górze. Pierwsze krzyże zawaliły się ze starości w 1869 r. Władze rosyjskie nie zezwoliły na nią aż do wybuchu I wojny światowej. Nowe, bardzo efektowne, żelazobetonowe krzyże wystawiono dopiero w 1916 r. Zaprojektował je utalentowany architekt Antoni Wiwulski, a budowa stała się wspólną sprawą całego miasta, swoistym votum za odejście Rosjan. Krzyże Wiwulskiego przetrwały obie wojny, zniszczono je dopiero w 1950 r., wysadzając dynamitem. Po raz trzeci Trzy Krzyże wzniosły się nad miastem w 1989 r. jako pomnik z okazji 600-letniej rocznicy chrztu Litwy. Wykorzystano stary projekt Wiwulskiego, podwyższając nieco tylko postument, co uczyniło je lepiej widocznymi ponad czubkami drzew. W podstawę wmurowano fragmenty wykopanych w 1988 r. przedwojennych krzyży, wyryto też na niej cyfry 1916?1950?1989.
/z netu/
dodane na fotoforum:
maly52 2012-09-11
Witam serdecznie...pięknie je pokazałaś.....byłam, widziałam......wspaniałego dnia życzę....pozdrawiam...:))