Zuch chłopak! pierwszy dzień w przedszkolu ma za sobą:) jak tam wchodził, to tak mu się spieszyło, że nawet buziaka zapomniał dać mamie, a jak po niego poszłam to przyjął moją obecność bez większego entuzjazmu. Kładąc się spać już rozmyślał o jutrzejszej wizycie w przedszkolu. Panie powiedziały, że takie przedszkolaki witają z otwartymi ramionami. Mama szczęśliwa i dumna:)