Na brak towarzystwa w Krynicy Morskiej nie można narzekać.Pojawiają się wszędzie.Na chodnikach,ulicach,pod oknami ośrodków.
Te dwa okazy wynurzyły sie nagle z lasku po przeciwnej stronie drogi.Oczy miałam wielkie ze zdumienia.Ignorują wszystko i wszystkich.No powiedzmy,że do czasu:)
Fotek kilka zrobiłam i dalej maszerującym przez ulicę dzikom miejsca ustąpiłam.Bowiem pierwszeństwo wymuszają zawsze:)
Radosnych chwil:)