BEZA
Składniki:
* 6 białek (najlepsze będą w temperaturze pokojowej)
* 300 g drobnego cukru
* 1 łyżka mąki ziemniaczanej
* 1 łyżeczka octu winnego
* szczypta soli
* 1/2 litra bardzo dobrze schłodzonej śmietany kremówki (co najmniej kilka godzin!)
* 2-3 łyżki cukru pudru z wanilią do smaku
* odrobina soku z cytryny (ja wolę taką śmietanę, nie jest mdła)
* 500 - 700 dkg truskawek albo innych miękkich owoców sezonowych
Piekarnik nagrzewam do 150 stopni. W tym czasie przygotowuję bezę - białka z solą ubijam mikserem niemal na sztywno i powoli, nie przerywając ubijania, dodaję cukier oraz ocet. Ubijam jeszcze kilka minut - piana powinna być błyszcząca i sztywna. Pod koniec ubijania dodaję mąkę i mieszam ją z pianą. Bezę wykładam na dużą blachę wyłożoną papierem pergaminowym i łyżką formuję koło (wielkie, beza będzie i tak wysoka), podnosząc brzegi i formując nierówności. Można, oczywiście, wyrównać powierzchnię piany łyżką, wtedy spód będzie równy i jednakowo się upiecze. Piekę 90 minut w temperaturze 150 stopni, potem studzę jeszcze w uchylonym piekarniku (15 - 30 minut). Spód Pavlovej ma być wysuszony i chrupiący, by się nie rozpadł i dał oddzielić od pergaminu. Może się zdarzyć, że beza będzie wymagała dłuższego pieczenia - wszystko zależy od grubości blatu.
Ubijam śmietanę z cukrem i sokiem cytrynowym. Gotową bezę przenoszę na paterę, wykładam na wierzch ubitą śmietanę i dekoruję tort (?) połówkami truskawek. Albo malin. Jagody też są dobre! Pięknie wyglądają z listkami mięty. Podaję od razu. Ale schłodzona jakby lepsza...
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę smacznego!