ewek7 2009-03-28
Czarodziejskie łabędzie z ognia, widnie mnie-li
Jednemu, mnie-li śpiewne - - a ich głos: to dzika
fletów w szalonym wichrze tańczących muzyka...
Ja jeden je tam widzę - w błękitu topieli...
Unoszą się na skrzydłach, jak grzmotu anieli -
ich pieśń drżeniem świat cały dokoła przenika -
lecz ich sznur leci w pomrok, odlatuje, znika -
jak spojrzeć: świat w śniegowej niebieskiej zaścieli.