zawodów nie było z powodu deszczu , na hubertusie jechałam na Mazurze . Najpierw przed gonitwą pojechaliśmy w teren , baranki i galop zamiast kłusa . Potem stwierdziłam ze jednak chyba nie wystartuje w tej gonitwie , ale każdy startuj , startuj no to wystartowałam . Ustawiliśmy się równo w rządku i ruszyliśmy , Mazur oczywiście barany więc przestałam galopować i razem z Magdą i Maćkiem staliśmy i patrzyliśmy jak inni gonią lisa . Nikt nie wygrał , bo Gosia spadła z Pikadora złamała sobie nogę , przyjechała karetka i zabawa się skończyła . No cóż mówi się trudno . Potem poszliśmy do domku myśliwskiego ;D było fajnie ;).
a poza tym to najgorszy hubertus w moim życiu .
kikas 2010-11-06
Uuu , to raczej nie udany hubertus ..
kikas 2010-11-06
noo ;d
wtedy jeszcze nie była moja xD
ruda24 2010-11-06
Głupio wyszło:(
libuss7 2010-11-07
kurczę, ale hubertus :(
ramziu1 2010-11-08
:(