Ogier zaczął parskać ostrzegawczo i Jimko wyhamował a zaraz przygalopowała reszta koników i Jimka woleliśmy odwołać co zresztą uczynił :)
aksed 2010-04-25
Śliczne ujęcie :)
bianka 2010-04-25
dobrze, że się szczęśliwie skończyło
marszi 2010-05-06
o ja pamiętam jak Marszi miał pierwszy raz styczność z koniem, chował sie za mną i szczekał :P
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]